Rok szkolny 2021/2022 zakończony. Wreszcie wakacje! Nauczycielka: "To był prawdziwy roller coaster". Zdjęcia

Bez wątpienia to był najtrudniejszy rok szkolny. Ogromne perturbacje wywołała pandemia. Wszyscy pamiętamy obawy dzieci i rodziców dotyczące zakażenia, niekończące się kwarantanny uczniów i nauczycieli oraz, przez pewien czas, naukę w systemie zdalnym. Pojawiły się dywagacje dotyczące maseczek, szczepień i wymogów sanitarnych w szkołach. Potem, na pandemiczne utrudnienia nałożyła się wojna na Ukrainie. Do Polski przyjechali uchodźcy, których dzieci musiały zostać objęte systemem kształcenia. Dla wielu spośród 4,7 mln uczniów w kraju, które skończyły dziś rok szkolny, wakacje z pewnością będą ulgą.

- To był prawdziwy roller coaster. Prawdę mówiąc, nie pamięta aż tak trudnego roku szkolnego. Baliśmy się o zdrowie, trudno było zorganizować naukę zdalną i zmotywować do niej uczniów. Trzeba było całkowicie się przestawić na inny system. A potem jeszcze wybuchała wojna na Ukrainie i pojawiły się pytania o to, jak pomóc rodzinom, które przyjechały do Polski. To był ogromny stres. Myślę jednak, że daliśmy radę, i my nauczyciele, i uczniowie — mówi Joanna Podgórska, nauczycielka języka angielskiego z jednej z kociewskich szkół.

ZOBACZ TEŻ:

Pomorze. Koniec roku szkolnego 2021/2022. Jak wyglądało w Pucku, Malborku, Kartuzach... Galeria zdjęć

„Za nami niezwykle trudny rok szkolny, w którym tak poważnym wyzwaniem była kolejna fala pandemii Covid-19 i związane z tym kształcenie na odległość" - czytamy w liście oświatowej Solidarności do uczniów i nauczycieli. Dalej związkowcy piszą:

"Nauczyciele, pracownicy oświaty musieli przejść na edukację on-line w dużej części roku szkolnego. Nie jest to zadanie łatwe tak dla nauczycieli, ale przecież także dla uczniów, polskich rodzin. Na pewno dużym stresem były i pozostają informacje o agresji Rosji na Ukrainę. Polskie szkoły, dyrektorzy i nauczyciele podjęli trud nie tylko opieki nad uczniami z Ukrainy, ale również ich nauczania i klasyfikowania”.

Na Pomorzu na zasłużony wypoczynek przeszło ok. 400 tys. uczniów i 38 tys. nauczycieli. Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że w całym kraju w szkołach podstawowych uczyło się 3 237 400 uczniów, w liceach ogólnokształcących - 661 879, w technikach - 645 625, a w szkołach branżowych I stopnia - 201 614 uczniów. W polskich szkołach i placówkach oświatowych uczyło się też 285 tys. dzieci i uczniów będących obywatelami Ukrainy, które przybyły do Polski po inwazji Rosji na Ukrainę.

MEiN podało też, że uczniowie z Ukrainy, którzy uczyli się w oddziałach przygotowawczych, zamiast świadectw szkolnych, otrzymali zaświadczenia. Natomiast uczniowie kończący klasy VIII szkoły podstawowej, razem ze świadectwami ukończenia szkoły nie otrzymają zaświadczeń o wynikach egzaminu ósmoklasisty. Jest to podyktowane przeniesieniem egzaminu z końca kwietnia na koniec maja. Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosi wynik egzaminu 1 lipca.

Wśród uczniów, którzy w piątek pożegnali rok szkolny, byli też podopieczni SP 50 w Gdańsku. Zerknijcie do galerii i przekonajcie się, jak wyglądał ten dzień.

W kolejnym roku szkolnym uczniów i nauczycieli czeka wiele zmian. Od 1 września, w ramach edukacji dla bezpieczeństwa, wrócą do szkół elementy przysposobienia obronnego. Wprowadzony zostanie też nowy przedmiot — historia i teraźniejszość.

Sejm uchwalił też nowelizację Karty Nauczyciela wprowadzającą nowy system awansu zawodowego i oceny pracy. Awans będzie się składał z dwóch stopni — nauczyciela mianowanego oraz nauczyciela dyplomowanego. Zmiany będą się też wiązały z podwyżkami pensji osób rozpoczynających pracę w zawodzie. Nauczyciele nieposiadający stopnia awansu zawodowego otrzymają średnie wynagrodzenie wynoszące 120 proc. kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej (to obecnie 3693,46 zł brutto). Jeśli zmiany wejdą w życie, nauczyciele bez stopnia awansu otrzymają średnio 4432,15 zł brutto. Nauczyciele mianowani mają dostać 144 proc. kwoty bazowej, a dyplomowani – 184 proc. A więc poziom ich wynagrodzeń pozostanie na tym samym poziomie co teraz. Nauczycielom dojdą dodatkowe godziny, nazywane już „czarnkowymi”.

Każdy nauczyciel ma być zobowiązany do dostępności w szkole w wymiarze 1 godziny na tydzień. Przepisy negatywnie zaopiniowały wszystkie związki zawodowe.