Zaleski i Nowak do 15 września 1995 roku prowadzili kantor Conti w Gdańsku. Tego dnia Piotr Zaleski został zatrzymany przez brygadę antyterrorystów. W więzieniu w Braniewie spędził 157 dni, nie wiedząc - jak zapewnia - dlaczego tam trafił. Amilkar Nowak wyjechał za granicę, ale gdy tylko pojawił się w kraju, antyterroryści zatrzymali go na lotnisku.
Sąd uznał, że właścicielom kantoru nie należy się odszkodowanie
Po sześciu latach od tego zdarzenia postawiono im zarzuty o wypranie olbrzymich kwot - 61 mln dolarów i 55 mln marek. Sąd pierwszej i drugiej instancji oraz Sąd Najwyższy oczyściły z zarzutów Zaleskiego i Nowaka. Skarb Państwa wypłacił Zaleskiemu odszkodowanie w wysokości 75 tys. zł. Ale biznesmeni zażądali też przeprosin od gdańskiej prokuratury.
26 maja tego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że Prokuratura Okręgowa nie ma za co przepraszać biznesmenów. Sędzia Maria Kliszcz uzasadniała wówczas, że przeprosin być nie może, ponieważ działań prokuratury nie można uznać za bezprawne.
- Działania bezprawne byłyby, gdyby prokuratura oskarżała przy oczywistym braku dowodów lub gdyby fałszowała dowody. Zdaniem sądu w tym przypadku tak nie było - mówiła.
Biznesmeni odwołali się od tej decyzji. Na czwartkowej rozprawie odroczono wyrok do 2 grudnia.
Właściciele kantoru Conti nadal walczą o odzyskanie pieniędzy
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?