Studenci mają wizję Targu Rybnego w Gdańsku. Władzom brakuje jej od lat [WIZUALIZACJE]

Studenci mają mnóstwo pomysłów na zagospodarowanie Targu Rybnego. Udowodnili to podczas konkursu zorganizowanego przez Politechnikę Gdańską i Urząd Miejski w Gdańsku. Jego wyniki ogłoszono w tym tygodniu.

Spośród ponad 30 startujących w konkursie projektów najwyżej oceniono pracę zespołu w składzie: Michał Bainka, Adrian Golab i Witali Suchan. W nagrodę studenci dostali 7 tys. zł. W ich projekcie zaplanowany jest budynek między historycznym Targiem Rybnym a Rybackim Pobrzeżem, który miałby stanowić idealne miejsce na przestrzenie wystawiennicze oraz punkt informacyjny. Wspomniany budynek swoim kształtem stworzyłby sporych rozmiarów bramę, która otwierałaby Targ Rybny na wschód.

A równocześnie zachęcała spacerujących wzdłuż Motławy do odwiedzenia tego miejsca. W zwycięskiej pracy jest też amfiteatr, powstały dzięki zestopniowaniu nabrzeża. W projekcie został on umiejscowiony w bezpośrednim sąsiedztwie głównego budynku. Całość urozmaicić miałyby fontanny oraz zieleń.

- Targ Rybny jest jednym z nielicznych placów w Gdańsku, które są otwarte na wodę - mówi Michał Bainka, student Wydziału Architektury. - Głównym założeniem naszego projektu jest wzrost znaczenia Targu Rybnego jako przestrzeni publicznej. Z uwagi na dużą liczbę inwestycji realizowanych w jego otoczeniu stanie się on często odwiedzaną przestrzenią. Dla wielu turystów będzie to punkt startowy podczas wizyty w Gdańsku.
Jak podkreśla Andrzej Duch, szef Wydział Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków gdańskiego magistratu, jury doceniło m.in. uwzględnienie kontekstu historycznego we współczesny sposób oraz zachowanie jednolitego charakteru przestrzeni. - Nagrodzona praca łamie dotychczasowe schematy - chwali.

Myli się jednak ten, kto myśli, że efektem konkursu i zachwytu miejskich urzędników nad wygranym projektem, będzie teraz jego realizacja. Bo zmiany na Targu Rybnym władze miasta zapowiadają od lat i na razie nic z tych zapowiedzi nie wynikło. Plac w reprezentacyjnym miejscu Gdańska, nieopodal Motławy w ścisłym centrum, od lat nie może doczekać się porządnej wizji tego, jaką rolę w mieście ma pełnić. Obietnic, że to miejsce zmieni swój wygląd, było sporo. Już w 2008 r. miasto ogłosiło przetarg na to zadanie. Przebudowy nie rozpoczęto, bo zabrakło pieniędzy. Ponadto urzędnicy obawiali się, że nie zdążą zakończyć prac przed Euro 2012.

Ubiegłoroczny przetarg z kolei unieważniono, bo zwycięska koncepcja "nie spełniała oczekiwań". Teraz urzędnicy tłumaczą, że studencki konkurs był robiony tylko po to, by "otworzyć horyzonty na to, co mogłoby powstać na Targu Rybnym". I zapowiadają, że właściwy konkurs na to zadanie niebawem znów ogłoszą. - Pieniądze na dokumentację projektową zostaną zabezpieczone przez miasto po zakończeniu docelowego konkursu architektonicznego, który będzie zorganizowany i przeprowadzony w najbliższym czasie - mówi Marcin Dawidowski, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych UMG.