Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdyni obywatele nie mają szans na udział w rządzeniu. Przewodniczący wszystko odrzuca

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Nie chodzi tu jednak o wspólną linię polityki, ale o ...
Nie chodzi tu jednak o wspólną linię polityki, ale o ... Maciej Czarniak
- Projekt o wspieraniu drobnej przedsiębiorczości najpierw odrzucono ze względu na błędne zatytułowanie kart, a potem za to, że karty z podpisami były spięte spinaczem - tak traktuje się obywatelską inicjatywę uchwałodawczą w Gdyni.

Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza obowiązuje w Gdyni od półtora roku. W tym czasie złożono trzy projekty z czego pierwszy aż trzykrotnie. Według radnych, winny temu jest przede wszystkim przewodniczący Rady Miasta Gdyni Stanisław Szwabski, który blokuje wszelkie obywatelskie projekty.

Spinacze, brak tytułu i inne "ważne" błędy

- Projekt o wspieraniu drobnej przedsiębiorczości najpierw odrzucono ze względu na błędne zatytułowanie kart, a potem za to, że karty z podpisami były spięte spinaczem, a nie zszyte zszywaczem. Za trzecim razem projekt odrzucono dlatego, że... był składany trzeci raz. W sensie formalnym z każdym złożeniem jest to nowy projekt, a zszyte tym razem karty z podpisami były te same, co składane za drugim razem. Według miejskiego prawnika "rodziło to podejrzenie fałszerstwa", bo najwyraźniej przy każdym złożeniu nawet jednobrzmiącego projektu trzeba od nowa zbierać podpisy - wylicza Marcin Horała, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Potem złożono jeszcze projekt dotyczący **

poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Chyloni, Cisowej i Pustkach Cisowskich

**, ale podczas jego składania zaginęła załączona kartka z opinią o zgodności z prawem. Miejski radca prawny wydał więc opinię, że projekt jest niezgodny z prawem i przewodniczący Rady Miasta Gdyni zwrócił projekt wnioskodawcom. Ci zamówili obszerną ekspertyzę prawną potwierdzającą zgodność projektu z prawem, ale słuch o projekcie od tej pory zaginął - nie został on zwrócony wnioskodawcom, ani nie wszedł pod obrady.

- Nie chodzi ani o sposób spinania, ani o materiał spinacza. Jedynym problemem jest zapewnienie radnym pewności, że mieszkańcy podpisali się pod tym, a nie innym projektem. Również i podpisujący mieszkańcy powinni wiedzieć pod czym się podpisują. Luźne kartki z podpisami tych warunków nie spełniają - odpowiada Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miasta w Gdyni.

Niedawno natomiast złożono projekt dotyczący negatywnych skutków działalności Ekodoliny. Projekt przy zachowaniu wszystkich urzędowych terminów powinien pojawić na porządku ostatniej sesji Rady Miasta, ale tak się nie stało.

- Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z obstrukcją ze strony przewodniczącego Rady Miasta. Z dążeniem do wykorzystania każdego istniejącego, a czasem i nieistniejącego kruczka prawnego, by nie dopuścić projektów obywatelskich pod obrady. Uważamy, ze powinno być odwrotnie, że nawet jakieś rzeczywiste niedociągnięcia formalne powinny być zawsze interpretowane na korzyść obywateli. A projekty mające poparcie mieszkańców zasługują żeby je przepracować, a nie chować do szuflady - mówią zgodnie Marcin Horała i Tadeusz Szemiot, radny Platformy Obywatelskiej.

- "Przymykanie oczu" nie mieści się w charakterze mojej funkcji, ani w mandacie, który został mi powierzony - odpowiada Szwabski. - Zapewniam, że projekty uchwał, które zapowiedział pan Horała wprowadzę do porządku obrad jeśli spełnią wymogi statutu miasta oraz regulaminu pracy rady.

Od teraz każdy projekt obywatelski będzie zgłaszany przez radnych

Obaj radni w imieniu swoich partii zadeklarowali, że każdy projekt zgłaszany przez mieszkańców, a mający wymaganą ilość podpisów i spełniający wymogi formalne, który zostanie zablokowany, będzie przez nich ponownie zgłoszony jako projekt grupy radnych. Tyczy się to nawet projektów, z którymi się nie zgadzają. Radni uważają bowiem, że każdy projekt zgłaszany przez mieszkańców zasługuje na przedstawienie i omówienie podczas sesji Rady Miasta.

- Podczas sesji chcemy pozostałym radnym opisać sytuację i zaprosić ich wszystkich do współpracy i "podpisywania się" pod tym pomysłem. Mamy nadzieję, że w ten sposób przekonamy także radnych Samorządności, by wspomogli inicjatywy obywatelskie w Gdyni - wyjaśnia Marcin Horała.

- Każdy radny czy grupa radnych bierze odpowiedzialność za swoje działania. Tak i radni, którzy wprowadzą do porządku projekty wadliwe, czy niedopracowane - mówi Stanisław Szwabski. - Ostatnio Rada przyjęła uchwałę, która ma na celu znaczne ułatwienie i uściślenie procedury składania projektów obywatelskich. Mam więc nadzieję, że poprzednie problemy nie będą występowały - dodaje przewodniczący Rady Miasta.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto