Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyskusja o stoczni: dźwigi na listę dziedzictwa nardowego?

Łukasz Depiński
Łukasz Depiński
Czy żurawie Stoczni Gdańskiej powinny być wpisane na listę dziedzictwa narodowego? W piątek (14 listopada) o terenach postoczniowych i Europejskiego Centrum Solidarności rozmawiały autorytety świata architektury.

W Gdańsku spotkali się wybitni architekci, aby przedyskutować zasadnicze kwestie dotyczące projektu architektonicznego Europejskiego Centrum Solidarności. Skupiono się przede wszystkim na problemie zagospodarowania terenu stoczniowego. Co do projektu samego budnku ECS, panowała zgoda, że jest on wartościowy, dobrze zaplanowano jego usytuowanie i nie wymaga szczegółowej dyskusji.

Droga do wymiany

Omawiana był m.in. kwestia komunikacji terenu ECS i przeprowadzenia przez niego drogi. Wśród najważniejszych konkluzji spotkania było stwierdzenie, że należy zmienić dotychczasowy plan w tym względzie. Architekci zaproponowali, aby nie wynosić drogi w formie wiaduktu i nie przeprowadzać pod nią przejścia podziemnego dla pieszych.

- Droga górująca nad terenem z pewnością nie będzie przypominać drogi do wolności, ale raczej drogę do zniewolenia - zauważył George Ferguson.

- To rozwiązanie z poprzedniego wieku - ocenił Hans Stimmann.

Eskperci zgodzili się, że droga nie może być punktem, wokół którego zostanie zagospodarowany cały teren, ale ma pełnić funkcję służebną wobec korzystających z niej mieszkańców. Zwrócno także uwagę, że zmiana dotychczasowego pomysłu pozwoli na znaczne oszczęności.

Równowaga między kulturą i komercją

Inną kwestią było zachowanie równowagi między budynkiem ECS a planowanym centrum handlowym. Architekci zwrócili uwagę, że to budynek ECS powinienen znajdować się w centrum, i nie może konkurować z wielkopowierzchniowymi obiektami handlowymi o prymat na omawianym terenie. Żadne pomysły wykreślające centrum handlowe nie zostały jednak zgłosozne.

Co z kościołem?

Eksperci uchylali się od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o budowę i kształt kościoła na terenie, którego zagospodarowanie było przedmiotem dyskusji. George Ferguson zwrócił uwagę, że Gdańsk posiada już wiele monumentalnych obiektów sakralnych i istotne będzie nie to, że w tym miejscu mogłaby stanąć wielka świątynia, ale że w ogóle znajdzie tu swoje miejsce.

Stoczniowe dźwigi mają ocaleć

Ciekawą propozycją, która w najbliższym czasie może doczekać się wcielenia w życie, jest wpisanie stoczniowych żurawi na listę dziedzictwa narodowego. Realizacją tej koncepcji zajmuje się obecny na spotkaniu poseł Arkadiusz Rybicki. Zamierza on złożyć stosowną interpelację do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tej sprawie. Plan ten nie przewiduje zachowania wszystkich potężnych stoczniowych urządzeń, ale jedynie ich grupy, ok. pieciu lub sześciu. W ten sposób ma zostać zachowana pamięć o stoczni.

- Chcemy zachować jak najwięcej starej stoczni dla miasta, stąd pomysł zachowania dźwigów - powiedziała Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ECS .

- Symbolika stoczniowych żurawi w Europie jest o wiele bardziej dostrzegalna niż symbolika średniowiecznego miasta. Trzeba spojrzeć na Gdańsk z punktu widzenia drugiej strony świata, żeby docenić wagę tej symboliki - stwierdził George Ferguson.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto