Lubi pani kaszubską kuchnię?
Oczywiście! Mieszkam na Kaszubach, w Lubaniu, taką kuchnię najbardziej znam.
I dojeżdża pani codziennie z tych Kaszub do Gdańska?
To tylko 50 kilometrów, są autobusy. W Lubaniu nie ma dla mnie pracy. Cieszę się, że znalazło się dla mnie miejsce w kaszubskiej tawernie Mestwin.
Od dawna pani tutaj?
Od trzech lat. Na początku było ciężko, bo ja – choć mam już swoje lata – wcześniej nie byłam kelnerką. Teraz już sobie radzę.
A co pani poleca gościom kaszubskiej tawerny Mestwin?
U nas wszystko jest smaczne. Ale proponuję to, czego gość nie znajdzie gdzie indziej, np. śledzie kaszubskie, ze śmietaną i rodzynkami, do tego pulki, czyli ziemniaki w mundurkach. Albo zawijaniec, z mięsa wieprzowego i kiszonej kapusty. Radzę też, by zamówić racuchy, po kaszubsku nazywane ruchankami. A latem – koniecznie - orzeźwiający napój ze świeżego ogórka.
Te potrawy są takie same, jak niegdyś w pani rodzinnym domu?
Dawniej na Kaszubach jadało się bardziej ubogo. Np. do śledzików, z cebulką, nie dawało się śmietany, tylko wodę. W niektórych domach nadal się tak robi.
Obcokrajowcy też pytają o kaszubskie potrawy?
Bardzo często. Ja nie znam biegle obcych języków, na szczęście mamy menu po niemiecku i angielsku, wystarczy wskazać odpowiedni numer dania.
Zagłosuj na Grażynę Bruniecką w plebiscycie na Najsympatyczniejszego Kelnera w Gdańsku 2012 - wyślij pod nr 72355 SMS o treści: kelnergda.1
Kliknij i sprawdź aktualne wyniki głosowania na Najsympatyczniejszego Kelnera w Gdańsku
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?