MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Grunge zawładnął Uchem. Koncert Tribute to Seattle

ScarTissue
ScarTissue
19 kwietnia fani grunge’u mieli swoje święto. Po raz kolejny w ...
19 kwietnia fani grunge’u mieli swoje święto. Po raz kolejny w ... Patryk Szczerba/ arch. MM
19 kwietnia fani grunge’u mieli swoje święto. Po raz kolejny w gdyńskim Uchu królowała muzyka z Seattle.

Tego  dnia na scenie wystąpiły cztery zespoły, każdy z nich miał coś ciekawego do zaoferowania i niewątpliwie każdy słuchacz obecny tego dnia w Uchu znalazł coś dla siebie.

Koncerty w klubach Gdańsk, Gdynia, Sopot

Jako pierwsi na scenie pojawili się artyści z zespołu Brightless i rozpoczęli piosenką "Stone Temple pilots", a następnie zagrali „Immortality” Pearl jamu. Muzycy z tej kapeli prezentowali naprawdę wysoki poziom, przyjemnie słuchało się piosenek w ich wykonaniu, a wokaliści zmieniający się podczas występu Brightless postawili wysoką poprzeczkę.

Gościnnie z zespołem wystąpił Piotr Horbaczewski oraz Eddie z zespołu Clockwise. Klasykiem wykonanym genialnie był utwór zespołu Alice in chains „Would” wraz z Piotrem Łubą - takie wykonania przenoszą mnie do czasów złotej ery grunge’u. Muzycy z Brightless wykonali jeszcze kilka utworów wywodzących się z Wielkiej Czwórki z Seattle, czyli m.in. „Come as you are” Nirvany, „Once” Pearl jamu czy „Rain when I die” Alice in chains, a także wraz z Mateuszem i Eddiem zabrzmiały nuty świetnego Mother Love Bone - „ Crown of thorn”.

Kolejnym zespołem, który tego dnia postanowił oddać hołd muzyce z Seattle, była kapela Stealer. Tak jak Brightless i wokaliści z nimi występującymi są dla mnie znani z poprzednich odsłon Tribute to Seattle, tak ci młodzi artyści byli ciekawą nowością i stanowili bardzo dobry powiew świeżości.

Niepozorny wokalista sprostał wymaganiom postawionym przez poprzedzających go wokalistów i utwór „Love, hate, love” Alice in chains wykonany przez ten zespół wypadł rewelacyjnie. Wraz z zespołem Stealer zabrzmiały takie klasyczne utwory jak: „Jeremy” zaśpiewany z Eddiem czy „Fell on black days” Soundgarden oraz „In bloom”. Młodzi wykonawcy wykonali także akustycznie „Where did you sleep last night” Nirvany. Stealer zapowiada się bardzo ciekawie i mam nadzieję, że usłyszę ich jeszcze w następnych edycjach Tribute to Seattle.

Grunge kojarzy się głównie z takimi zespołami jak Alice In chains, Nirvana czy Pearl jam, ale należy również pamiętać o ruchu Riot grrrl. I tak podczas tego koncertu publiczność mogła liczyć na żeński pierwiastek reprezentowany przez dziewczyny z Destructive Daisy, które już wkrótce będą supportowały Mudhoney w Warszawie. To dzięki nim usłyszeliśmy utwory zespołu Hole, jak np. „Teenage whore” oraz „Celebrity skin” czy L7 „Shove”.

Artystki swoim graniem intrygowały i warto przyjrzeć się ich twórczości. Charyzmatyczna Audri Roos ze swoim krzykliwym wokalem idealnie wpasowała się w utwory żeńskiej strony grunge’u i należy mieć cichą nadzieję, że podczas kolejnych koncertów Tribute to Seattle dziewczyny również wezmą udział.

Jako ostatni na scenie pojawili się muzycy z zespołu Disweather. Grali głośno, energetycznie, lekko chaotycznie - czyli teoretycznie tak, jak muzyka grunge’owa powinna brzmieć, jednak czegoś mi zabrakło podczas ich wykonań. Być może również zmęczenie zebrało swoje żniwo i wpłynęło na odbiór tego zespołu, ale niestety ich gra mnie nie porwała. Może następnym razem Disweather pozytywnie mnie zaskoczy i zmienię swoje podejście do ich wykonań. Na zakończenie tego grunge’owego święta wystąpili wszyscy młodzi artyści i wspólnymi siłami zaśpiewali utwór Hole - „Skinny Little bitch”.

Tribute to Seattle jest pozycją obowiązkową dla fanów grunge’u. Kolejna odsłona wpisała się w historię i z pewnością zapadnie w pamięci swoim słuchaczom. Wykonania podczas występów muzyków były na odpowiednim poziomie i tylko zachęcają do przybycia na następne koncerty. Cieszy mnie również to, że tym razem na Tribute to Seattle pamiętano o takich zespołach jak Hole czy L7, w końcu grunge to nie tylko Wielka Czwórka z Seattle i warto przyjrzeć się twórczości również damskim zespołom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto