Nadszedł czas kluczowych decyzji w sprawie ostatecznego kształtu planowanej nowej linii tramwajowej Gdańsk Południe-Wrzeszcz. Do końca czerwca powinniśmy poznać, która z prezentowanych wielokrotnie na łamach „Tygodnika Trójmiasto” koncepcji trasy zostanie wybrana do prac projektowych.
Na finiszu tych decyzji odpowiedzialna za GP-W Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska przyjrzała się jednak jeszcze jednemu wariantowi przebiegu nowej linii, którego autorem jest mieszkaniec ul. Wileńskiej na Morenie, pan Stanisław Drabarek, z wykształcenia inżynier.
Zajął się on odcinkiem linii, który - zgodnie z jedną z propozycji władz - miałby przebiegać obok pobliskiego zbiornika retencyjnego. Pan Stanisław, podobnie jak wielu okolicznych mieszkańców, obawia się, że nowa linia zaprzepaści potencjał stworzony wokół zbiornika terenów rekreacyjnych, które cieszą się dużą popularnością.
- Park wokół zbiornika retencyjnego na Wileńskiej to najbardziej udana inwestycja w tereny zielone miasta. Ma wielki potencjał rozwoju, poprzez włączenie nowych terenów i połączenie z lasami Trójmiasta. Pobliska żółta trasa biegnie aż do Gdyni i dalej. Zaproponowałem niewielką korektę przebiegu nowej linii, która ocaliłaby park. Jest to droga krótsza, ma mniej zakrętów i wymaga poświęcenia mniejszej ilości terenu niż w wizualizacji projektantów - tłumaczy mieszkaniec.
Zgodnie z koncepcją przygotowaną przez firmę Mosty Katowice dla DRMG tramwaj przy zbiorniku skręcałby wzdłuż osiedla domów jednorodzinnych i wchodził w ul. Sobieskiego na wysokości Pomorskich Szkół Rzemiosł.
Pomysł Pana Stanisława zakłada, by tramwaj nie skręcał przy zbiorniku, ale jechał ul. Pasteura i łączył się z Sobieskiego na wysokości skrzyżowania z ul. Jarową.
Pierwszy raz swoją koncepcję do urzędników pan Stanisław wysłał w marcu. Na odpowiedź z DRMG, które „zbijało” wszystkie jego argumenty czekał blisko dwa miesiące. Urzędnicy w swoim liście podkreślali między innymi, że poprowadzenie linii ulicą Pasteura wymagałoby wielu wyburzeń budynków.
- Pas drogowy ul. Pasteura ma szerokość około 17 metrów. Wymagana minimalna szerokość projektowanego pasa drogowego uwzględniającego budowę wydzielonego torowiska tramwajowego, jezdni dwukierunkowej o szerokości 7 m. i obustronnych chodników to 19- 20 metrów - brzmi jedna z odpowiedzi DRMG.
- Dla mnie jest oczywiste, że nie zadano sobie trudu, aby zapoznać się z moimi uwagami. Wyraźnie zaznaczyłem, że ul. Pasteura wzdłuż szeregowca ma biec tylko i wyłącznie tramwaj, a nie nowy pas drogowy - podkreśla emerytowany inżynier.
Pan Stanisław nie dał jednak za wygraną. Napisał kolejne listy - do zastępcy prezydenta miasta ds. polityki przestrzennej Wiesława Bielawskiego i w końcu do samego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkaniec Moreny w końcu dopiął swego. W miniony wtorek właśnie z inicjatywy prezydenta miasta doszło w końcu do jego spotkania naszego Czytelnika z urzędnikami DRMG. Kompromis między przebiegiem linii a funkcjonowanie terenów rekreacyjnych udało się osiągnąć.
- Jestem zadowolony, dowiedziałem się, że park w większym rozmiarze ma powstać tuż obok, właśnie na niezagospodarowanym terenie przy ul. Pasteura, wzdłuż Potoku Królewskiego - relacjonuje pan Stanisław.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/7.webp)
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?