Niezaproszony kandydat wprosił się na debatę z megafonem. Wyprowadziła go policja
W debacie, która miała miejsce w niedzielę, 26 maja, udział brali kandydaci do Parlamentu Europejskiego. Jacek Bendykowski reprezentował Koalicję Obywatelską, z Trzeciej Drogi była Wioleta Tomczak, Katarzyna Ueberhan z Lewicy i Krzysztof Szymański z Konfederacji. Debata powoli ruszała, kiedy nagle przed stanowiskami uczestników pojawił się człowiek z megafonem.
- Nie zostałem zaproszony na to spotkanie. Mało tego, Fundacja odmówiła mi uczestniczenia, łamiąc własny statut - mówił mężczyzna. - Proszę o wezwanie policji, ponieważ w tym miejscu jest łamana konstytucja. Straszenie mnie policją jest naprawdę absurdalne.
ZOBACZ TAKŻE: Polsat Hit Festiwal 2024. Koncerty, jubileusze, wzruszenia. Zobaczcie relację z Opery Leśnej!
Okazało się, że to kandydat eurosceptycznej partii PolExit, który nie otrzymał zaproszenia na debatę i - jak twierdził - nie mógł się także sam doprosić dopuszczenia do udziału. Organizatorzy szybko zareagowali i wezwali policję. Mężczyzna był niewzruszony i stwierdził, że chętnie poczeka na policję.
- Mam immunitet kandydata na europosła - mówił przez megafon. - Poczekam na policję. Jeżeli pani nie wezwie policji, to ja wezwę - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Zaczynają się 3. Gdańskie Dni Kaszubskie. Co w tym roku przygotowali organizatorzy?
Mężczyzna był zdania, że w debacie nie jest reprezentowana opcja eurosceptyczna. Kandydata Konfederacji najwyraźniej uważał albo za zbyt mało eurosceptycznego, albo wręcz euroentuzjastyka. W każdym razie live'a na Facebooku na chwilę przerwano, a kiedy został wznowiony, na miejscu była już policja przeprowadzająca czynności. Następnie mężczyzna został poproszony o opuszczenie terenu i niezakłócanie porządku.
Co kandydaci uważali nt. Zielonego Ładu?
W trakcie debaty poruszano cztery główne tematy, a prowadziły ją Aleksandra Łoboda i Weronika Gołąbek. Kandydatów pytano m.in. o to, czy zależy im na klimacie i czy chcą zjednoczonych działań Europy we wspieraniu Ukrainy. Rozmawiano również o Zielonym Ładzie i kwestiach bezpieczeństwa.
ZOBACZ TAKŻE: Jak tworzą się burze? Dlaczego są tak nieprzewidywalne? Ekspert wyjaśnia
W kwestii Zielonego Ładu głosy były podzielone, ale wszyscy przyznali, że projekt musi zostać przynajmniej poprawiony. Jacek Bendykowski chociaż wierzy w słuszność idei uważa, że trzeba jednak także pamiętać o kwestiach gospodarczych. Wioleta Tomczak także przyznała, że Zielony Ład "jest do poprawy", ale podkreśliła, że zgadza się co do samego kierunku.
Zdaniem Krzysztofa Szymańskiego Zielony Ład zostanie wprowadzony kosztem społeczeństwa i powinien zostać wyrzucony do kosza. Także Katarzyna Ueberhan uważała, że założenia ładu nie spotkają się z akceptacją społeczeństwa.
Fundacja Widzialne współorganizowała wydarzenie wraz z MamPrawoWiedziec.pl, Sieć Obywatelska Watchdog Polska i Akcja Demokracja.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?