Pendragon przez ponad 30 lat działalności sprzedał ponad milion płyt i zagrał tysiące koncertów na całym świecie. Wczorajszy koncert w Parlamencie pokazuje dlaczego. Ta muzyka się po prostu nie starzeje. Zespół wciąż ma świetny kontakt z publicznością, a anegdoty opowiadane przez Nicka Barreta rozśmieszają do łez.
Zespół ma w Polsce grono wiernych fanów, którzy i tym razem nie zawiedli i dość szczelnie wypełnili klub. Myślę, że otrzymali to czego się po Pendragonie spodziewali, czyli progresywne granie na wysokim poziomie. Zespół grał ciekawie, przekrojowo i dało się usłyszeć nawet niezbyt często grane utwory. Z pewnością był to koncert udany.
Jako support wystąpił inny reprezentant progresywnego rocka - Andy Sears. Ten niewątpliwie charyzmatyczny ex-wokalista jednej z czołowych brytyjskich grup progresywnych lat 80-tych Twelfth Night, zaprezentował nowe utwory z solowego albumu. Płyta zapowiadana jest na drugą połowę tego roku. Na koncercie usłyszeliśmy też klasyki Twelfth Night w nowych aranżacjach. Sears publiczności nie porwał, ale na pewno wprowadził ją w odpowiedni klimat.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.4/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?