Sesja Rady Miasta Gdańska. Głosowanie w sprawie budżetu na 2014 rok [RELACJA]

Aktualizacja godz. 11.15
Adamowicz kontynuuje:
- Miasto Gdańsk będzie miało pieniądze na finansowanie nowych inwestycji. Niech się pan radny Kamiński tym nie przejmuje, bo pan się przejmował tym także w poprzednich latach, a wszystkie plany inwestycyjne zostały wykonane na poziomie wyższym niż 100 proc.Przypominam, że dług spółek komunalnych nie jest wliczany do zadłużenia miasta, dlatego jest pewnym nieprofesjonalizmem pewnych komentatorów życia publicznego zliczanie wszystkiego razem.

- Zachęcam, żebyśmy dziś przemówili jednym, opłatkowym głosem i zagłosowali za przyjęciem tego budżetu - apeluje Wojciech Błaszkowski, radny PO.

Budżet Gdańska na 2014 r. przegłosowany! Za 25 radnych, 8 przeciwnych, 0 wstrzymujących się.

Szczegóły uchwały budżetowej dostępne są TUTAJ>>

Kończymy naszą relację. W porządku obrad jeszcze kilka uchwał w sprawie planów zagospodarowania przestrzennego, m.in. dla Śródmieścia, Oliwy oraz Matemblewa i uchwała dotycząca przyjęcia programu ochrony środowiska przed hałasem na lata 2014-2018.

Po sesji na radnych czeka spotkanie opłatkowe, w którym udział weźmie arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Aktualizacja godz. 10.30
Grzegorz Strzelczyk z PiS nawiązuje do wystąpienia Pawła Adamowicza:
- Panie prezydencie, nikt bardziej niż pan nie potrafi z takim wdziękiem czarować rzeczywistości - stwierdza.

Maciej Krupa, PO: - Festiwal przedwyborczych obietnic jeszcze przed nami. Pokuszę się o prognozę, że my będziemy rozpoczynali naszą kampanię mówiąc konkretnie ile udało nam się zrobić, a wy będziecie obiecywali czego to nie zrobicie, gdyby nie daj boże udało wam się przejąć władzę. Co roku słyszymy z ust Wiesława Kamińskiego to samo, spektakularne przedstawienie spadających wydatków. Szkoda, że konkretne wyniki i prognozę finansową na kolejne lata ma pan za nic. Oszukuje pan opinię publiczną w swoim wystąpieniu - zwraca się Krupa do Kamińskiego.

Jolanta Banach, SLD: - Myślę,że to na kim się oszczędza powinno być przedmiotem rzetelnej dyskusji.Najbardziej zastanawia i niepokoi mnie spadek wydatków na pomoc społeczną. Nie widzę powodów, dla których pomoc społeczna musi wchodzić w nowy rok z deficytem. Struktura spadku nakładów na ośrodki wsparcia- dzienne domy pomocy dla starszych, dla kobiet w ciąży, to coś niewyobrażalnego! Nie kierujmy się uprzedzeniami do tej pomocy społecznej - mówi Banach.

Kazimierz Koralewski, PiS: - W budżecie brakuje środków na rozwiązanie problemu ul. Spacerowej, o co postulowaliśmy wielokrotnie. Jak źle wygląda tam sytuacja, wiedzą wszyscy, którzy tam jeżdżą.

Piotr Gierszewski, PiS: - Od 8 lat proszę o zauważenie segmentu edukacji.Żałuję, że na 6 wniosków komisji edukacji w budżecie został uwzględniony tylko 1 - podwyżka o ok. 45 zł dla pracowników administracji szkół.O ile rozumiem, że nie zwiększamy wydatków na remonty i modernizację, bo to są miliony, o tyle dziwię się, że od 7 lat nie zwiększamy dodatku motywacyjnego dla dyrektorów szkół. W skali roku byłoby to ok. 250 tys. zł. Szkoda, że nie doceniamy kierowników szkół.Skąd na to pieniądze? Może rozważmy sprzedaż majątków zlikwidowanych i niezagospodarowanych szkół.

Opozycja dopytuje też o koszta reformy śmieciowej i zmianę stawek za odbiór odpadów.

Prezydent Paweł Adamowicz odnosi się do tych uwag:
- Dziękuję za te wszystkie głosy. Nie padł żaden zarzut, że jest to budżet wyborczy, nawet Wiesław Kamiński był dla mnie soft, nie wiem czemu to zawdzięczam, ale w takim razie ja też będę "lajtowy"- śmieje się prezydent.-Jeśli chodzi o stawki śmieciowe, przedstawimy nowe stawki po pełnych 6miesiącach obowiązywania reformy, które jeszcze nie minęły. Na pewno będzie obniżka, ale jaka, tego nie jesteśmy jeszcze w stanie określić.Czekamy na nowelizację ustawy, żeby gdańszczanie po zmianie stawek znowu nie musieli składać deklaracji. Liczymy, że posłowie przysiądą do tego tematu.Co do sprzedaży mienia komunalnego, nie ma nabywców, nie ma chętnych. rynek stoi z wyjątkiem bardzo atrakcyjnych lokalizacji, tutaj nie należy się spodziewać zdecydowanych zmian, dlatego musimy ograniczać wpływy ze sprzedaży mienia. Cieszę się z propozycji pana radnego Gierszewskiego, ale jednocześnie dziwię się, że ten sam radny krytykuje rozwiązanie na prywatny model zarządzania szkołą w Kokoszkach, które przyniesie korzyści finansowe. Nie możemy faworyzować jednej grupy zawodowej zwiększaniem dodatku motywacyjnego, bo wywołamy efekt łańcucha - tłumaczy Adamowicz.

Aktualizacja godz.10.15
Rozpoczyna się dyskusja nt. przyszłorocznego budżetu i wieloletniej prognozy finansowej.

Głos zabiera Maciej Krupa, szef PO: - Dziękujemy panie prezydencie za przedstawienie projektu budżetu. Klub PO starał się intensywnie współuczestniczyć w procesie tworzenia tego dokumentu i praktycznie całą jesień aż do teraz na poszczególnych etapach pracy włączaliśmy się w prace nad projektem budżetu.Dzięki temu zostały uwzględnione nasze autopoprawki. Wspólnie szukamy możliwości zaspokojenia potrzeb wszystkich gdańszczan. Myślę, że dla potrzeb naszej dyskusji powinniśmy wyjaśnić zdanie, że pieniądze na najbliższe lata są już rozdysponowane- chodzi o to, że wiemy na co chcielibyśmy je wydać i o jakie dofinansowania unijne się starać, a nie o to, że wszystkie wydatki są już nazwane- tłumaczy Krupa.- Na przyszłość planujemy dalszą pracę nad wydatkami bieżącymi, nad tym byśmy w pełnym zakresie wykorzystali nową perspektywę unijną. To istotny element polityki PO w Gdańsku. Wiemy, że czekają nas trudne rozmowy z państwem nt. pewnych wydatków, ale ze strony klubu chciałbym zadeklarować, że każdą taką rozmowę będziemy podejmowali w poważny sposób- zaznacza Krupa.

Wiesław Kamiński z Klubu PiS: - Oceniając projekt budżetu na 2014 r. nie otrzymałem odpowiedzi na pytania jaka jest kondycja finansowa Gdańska. Niestety nie mamy kompletnych danych pokazujących potencjał spółek miejskich, niewątpliwie głównym celem przedstawionego projektu jest zapewnienie interesu politycznego Pawła Adamowicza w roku wyborczym - stąd podwyżki wynagrodzeń i budżet obywatelski, który prezydent traktuje instrumentalnie - stwierdza Kamiński -Należy zaznaczyć znaczny spadek, o 31, 5 proc., z tytułu mienia komunalnego.Zaplanowane wzrosty dochodów własnych raczej wynikają z wzrostów w ustawie podatkowej, a nie z ożywienia gospodarczego. Najwyższe spadki w wydatkach bieżących proponuje się w transporcie i łączności, w tym najwięcej miasto chce oszczędzać na drogach.Szczególnie oburzające jest obniżenie zasiłków stałych i obniżenie wydatków z tytułu cmentarzy. Oszczędzać też będziemy na pomocy materialnej dla uczniów, oczyszczaniu miasta. Prowadzona od lat polityka zadłużenia nie zwiększa szans naszego miasta na dofinansowanie. Wbrew prowadzonej propagandzie, Gdańsk jest miastem brudnym, a przyszłoroczny budżet to zjawisko pogłębi, ale Paweł Adamowicz rządzi nie słuchając nikogo. Projekt tego budżetu należy ocenić jako zakończenie prowadzonej polityki inwestycyjnej - kończą się inwestycje i możliwości dofinansowania. Nie przygotowano środków na nowe inwestycje. Można powiedzieć, że kończy się teatr Pawła Adamowicza, następcy pozostanie zadłużone miasto. Nie poprzemy tego budżetu, będziemy głosować przeciwko.

Aktualizacja godz. 9.30
Wystąpienie prezydenta Pawła Adamowicza:
- To 16 budżet jaki mam okazję przedstawiać Radzie Miasta, ale pierwszy, który wpisuje się w perspektywę unijną 2014-2020. Od nowego roku każda jednostka samorządu będzie musiała spełniać indywidualny wskaźnik zadłużenia. Dawne przyzwyczajenia z obliczaniem zadłużenia do 60 proc. nie są już aktualne. Musimy wspólnie odrobić lekcje i nauczyć się nowego obliczania wskaźnika zadłużenia - zaczyna prezydent. - Gdańsk przygotowuje się do pozyskania środków na kolejne inwestycje, już zleciliśmy przygotowanie dokumentacji na budowę nowych dróg, wśród nich jest np. Nowa Bulońska i Nowa Jabłoniowa. Kończymy bardzo intensywny program inwestycyjny 2007-2013 i przygotowujemy się na równie intensywny. Zakres obiecywanych gruszek na wierzbie jest zminimalizowany do zera. De facto pieniądze na lata 2014-2020 są już rozdysponowane. Nowe zadania można wpisywać jedynie kosztem redukcji wydatków bieżących, a jak wiadomo to sfera trudna. Działania oszczędnościowe do roku 2020, jak nie w dłuższej perspektywie będą musiały być cały czas podejmowane.W wieloletniej prognozie finansowej na lata 2014-2040, która będzie także dziś głosowana, nie ujęliśmy dotacji z UE, bo nie mamy jeszcze podpisanych umów, dlatego wygląda to skromnie, ale inwestycje będą tam sukcesywnie dopisywane, gdy będą decyzje o dotacjach.Wyniki gospodarcze wskazują , że Unia Europejska osiągnęła punkt zwrotny w walce z kryzysem, a Polska z 2,5 proc. wzrostem PKB znalazła się na piątym miejscu w rodzinie unijnej. Należy zakładać, że gdańska gospodarka będzie rozwijać się w przyszłym roku szybciej niż inne ośrodki - mówi Adamowicz.

Szacowana stopa bezrobocia w Gdańsku w 2014 r.będzie wynosić 7, 8 proc.To o wiele mniej, niż średnia krajowa.
- Budżet na 2014 r. po raz pierwszy zawiera wydzielone środki w postaci 9 mln zł na budżet obywatelski. To bez wątpienia ważne, bo mieszkańcy będą mogli wybrać istotne dla ich dzielnic i osiedli projekty - wskazuje prezydent.

Gdańsk zaplanował przyszłoroczne dochody na poziomie ponad 2,6 mld zł, a wydatki na ok. 2,7 mld zł. Deficyt wyniesie ponad 30 mln zł i w całości zostanie pokryty z kredytów.

- W 2014 r. wydatki będą ogółem niższe o 2, 5 proc., jednakże ich poziom nadal będzie bardzo wysoki. W nowym roku zakończymy 18 zadań inwestycyjnych, oddamy do użytku ECS, system TRISTAR, zakończymy przebudowę nabrzeży Motławy i pierwszy etap rozbudowy Cmentarza Łostowice, zakończymy rewitalizację Nowego Portu i Dolnego Wrzeszcza, zakończymy budowę Teatru Szekspirowskiego. Planujemy, że wydatki bieżące będą wyższe o 1,4 proc - mówi Adamowicz.

W przyszłym roku 8 mln zł zaplanowano dla pracowników samorządowych, poza nauczycielami i kadrą kierowniczą w urzędzie.

- To będzie pierwsza od 3 lat podwyżka dla urzędników - wskazuje Adamowicz. - W latach 2007 - 2014 zadłużenie miasta wzrosło o miliard złotych, ale w tym samym czasie wygenerowaliśmy z własnej kasy ponad 5 mld zł. To pokazuje, że gospodarka finansowa miasta Gdańska jest niezwykle efektywna, liczby mówią same za siebie. Co piąta złotówka wydana na inwestycje pochodzi z kredytu, nie dziwi nas fakt, że miasto we wszystkich rankingach zajmuje 1 lub 2 miejsce pod względem najdynamiczniej rozwijających się miast. Struktura zadłużenia naszego miasta jest niezwykle korzystna. Pod koniec 2014 r. relacja obsługi zadłużenia do dochodów wyniesie 5, 1 proc. przy dopuszczalnym poziomie 9,6 proc. Mamy więc jeszcze ponad 4 proc. luzu. Finanse Gdańska są bezpieczne. Proszę zatem o uchwalenie bardzo dobrego budżetu na 2014 r. Budżet nadal jest proinwestycyjny, mimo że Euro 2012 już dawno się skończyło - zwraca się prezydent do radnych.

Aktualizacja godz. 9.15
Jak zwykle z opóźnieniem, rozpoczyna się sesja Rady Miasta Gdańska. Przed radnymi głosowanie w sprawie budżetu na 2014 rok i wieloletniej prognozy finansowej na lata 2014-2040. Jest także prezydent Paweł Adamowicz.

Oświadczenie klubowe Macieja Krupy, przewodniczącego PO:- To wyjątkowa sesja, za chwilę będziemy mieli czas na dyskusję w sprawie przyszłorocznego budżetu. To będzie rozmowa o konkretnych liczbach. Spodziewam się ze strony Państwa dociekania dlaczego jedne kwoty się zmniejszają, a inne zmniejszają. To budżet szans na kolejną perspektywę unijną dla nas wszystkich. Proszę byście wzięli to pod uwagę.

Grzegorz Strzelczyk, szef Klubu PiS: - Przypominam, że rok 2014 to też rok wyborczy. Każdy plan finansowy składa się z planu przychodów i rozchodów. 4 grudnia otrzymaliśmy informację o kontroli przeprowadzonej z inicjatywy prezydenta w MOSiR. Nie wiem jak nazwać załącznik, który dostaliśmy, jestem zdziwiony. Z tego papieru niewiele wynika, nie ma odpowiedzialnych za nieprawidłowości.