MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Peszko z Lechii Gdańsk: Nie popadajmy już w hurraoptymizm

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
O meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała opowiada Sławomir Peszko, pomocnik Lechii Gdańsk.

Spadł Ci kamień z serca po pierwszej bramce, którą strzeliłeś w barwach Lechii?
Nie cieszyłem się jakoś specjalnie po tym golu. Może miałem gdzieś w głowie, że nie strzeliłem jeszcze bramki dla Lechii, ale nie było to dla mnie priorytetem. Gdybym miał ciśnienie na tego gola, to bym wziął piłkę i wykonał rzut karny. Nie przyszedłem tutaj w roli snajpera, żeby zostać królem strzelców. Chcę grać jak najlepiej i pomóc Lechii. Po tym meczu nie można zbyt wiele powiedzieć. Graliśmy w drugiej połowie w dużej przewadze i Podbeskidzie było bezradne.

Nie powiesz chyba, że ta bramka Ciebie nie cieszy?
Oczywiście, że cieszy. Najbardziej jednak cieszy mnie wygrana 5:0 i mamy fajny weekend.

Pierwsza połowa meczu chyba nie wyglądała tak, jakbyście chcieli?
Ale czego brakowało? Chyba tylko bramki. Być może brakowało też trochę szybkości w naszej grze. Czasami tak jest. Podbeskidzie zagrało mocno cofnięte i nastawiło się na kontrę. Jedną opcją było zagranie piłki do boku na obieg i dośrodkowania. Kilka razy próbowaliśmy tak robić. W piłce nożnej ważna jest cierpliwość. Mogliśmy się męczyć cały mecz, wygrać 1:0 i też byłoby dobrze.

To był dobry mecz na przełamanie, bo Ty strzeliłeś gola, ale też Mila czy Krasić.
Cieszymy się, że ofensywni zawodnicy strzelają gole. Do tego trafił Mario Maloca, który dobrze prezentował się na obozie i wygrał sobie miejsce w składzie. To jest tylko jeden mecz, nie popadajmy już w hurraoptymizm. Stąpamy mocno po ziemi, a za ten mecz dopisujemy sobie tylko trzy punkty, a nie sześć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto