Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014 w Gdańsku. Kto powalczy o fotel prezydenta miasta?

wie
Paweł Adamowicz decyzję ogłosi w drugiej połowie roku
Waldemar Bartelik: Tak, chcę być prezydentem Gdańska
Paweł Adamowicz decyzję ogłosi w drugiej połowie roku Waldemar Bartelik: Tak, chcę być prezydentem Gdańska T. Bołt / Archwium PP
Paweł Adamowicz wchodzi w szesnasty rok gdańskiej prezydentury. Lista nazwisk jego potencjalnych kontrkandydatów jest długa, ale ci unikają jasnych deklaracji

Na niespełna rok przed zakończeniem czwartej kadencji na stanowisku prezydenta miasta Paweł Adamowicz wydaje się niezagrożony. Czy to tylko pozory przekonamy się za kilka miesięcy, na razie jednak jego potencjalni kontr- kandydaci raczej "nie wykluczają" walki w wyborach niż otwarcie ją zapowiadają.

Adamowicz również nie chce się jednoznacznie zdeklarować, ale wszystko wskazuje na to, że po raz piąty wystartuje w prezydenckim wyścigu. - Szef decyzję podejmie najpewniej w drugiej połowie roku - zastrzega Antoni Pawlak, jego rzecznik prasowy, który rozważania na temat ewentualnych planów prezydenta w razie dalszych kłopotów z organami ścigania określa jako "wróżenie z fusów".

Po dziewięciu miesiącach śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza Centralne Biuro Antykorupcyjne jego sprawę skierowało do prokuratury. Sam prezydent zapewnia, że jest spokojny, nieprawidłowości, jakie miały zostać wykryte w dokumentach, wynikać mogły ze zwyczajnej omyłki, a przecież "nikt nie jest bezbłędny".

W minionych wyborach Adamowicz zwyciężył w pierwszej turze, z poparciem niemal 54 proc. głosujących. Andrzej Jaworski z PiS, ówczesny zdobywca drugiego miejsca, nie wie jeszcze, czy znów stanie w szranki z obecnym prezydentem. - W styczniu zaplanowaną mamy konwencję Prawa i Sprawiedliwości, po niej partia wybierze swojego kandydata, którego ogłosimy w lutym - zapowiada na razie poseł Jaworski.

Decyzji, kogo poprze, nie podjął jeszcze gdański SLD. Wśród potencjalnych kandydatów wymieniani są m.in. Jolanta Banach, radna w Radzie Miasta Gdańska, czy Jan Kurylczyk, przedsiębiorca i były wojewoda pomorski. Oboje zapowiadają jednak, że na ich deklaracje w tej sprawie przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka miesięcy. 
- Zanim podejmę decyzję, chcę być pewien poparcia i spotkać się z prezydentem Adamowiczem - zastrzega Kurylczyk.

Start w wyborach otwarcie zapowiedział natomiast Waldemar Bartelik, były prezes koncernu Energa SA. Przyznaje, że także on liczy na poparcie SLD, ale "nie tylko". 

- Utarło się, że wybory samorządowe to kolejne po krajowych i do Europarlamentu wybory polityczne, tymczasem moim zdaniem głosowanie powinno być nie partyjne, ale obywatelskie. Chciałbym duże inwestycje "konsumpcyjne" - takie jak budowa stadionu czy Europejskiego Centrum Solidarności, zastąpić bliższymi ludziom - w edukację, służbę zdrowia czy opiekę społeczną, a także pozyskiwać dla miasta inwestorów, którzy oznaczać będą nie tylko miejsca pracy, ale i większe wpływy z podatków - mówi.

Adamowicz, na razie, nie musi się obawiać konkurencji partyjnego kolegi, Jarosława Wałęsy, który w październikowej rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" zapowiedział, że w tym roku wystartuje do Parlamentu Europejskiego, ale za pięć lat planuje powrót do Gdańska.

- Pytanie - na jakie stanowisko? Wyraziłem zainteresowanie prezydenturą Gdańska, bo kocham to miasto. Lubię tutaj być. A od prawie dziesięciu lat bywam sporadycznie, ponieważ reprezentuję Polskę w Brukseli. Chciałbym więc tutaj wrócić i troszkę pomieszkać - zaznaczył.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto