MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Rodzinny rock&roll – ‘Muzyka Łączy Pokolenia’”. Rozmowa z Kacprem Polaczykiem

Rafał Mrowicki
Marcin Jarecki
„Muzyka Łączy Pokolenia” – temu hasłu przyświeca nowy cykl występów w Wydziale Remontowym. W ramach niego podczas koncertów mniej lub bardziej znanych artystów występować będą młodzi, zdolni muzycy. Jako pierwszy wziął w nim udział grający na gitarze Kacper Polaczyk, który razem z zespołem Cotton Wing zagrał „Wehikuł czasu” Dżemu. Po koncercie porozmawiałem z nim oraz z jego tatą Arturem na temat nauki gry i muzycznych upodobaniach.

Rafał Mrowicki: Jak doszło do twojego dzisiejszego występu?
Kacper Polaczyk: Przez Marcina Jareckiego. Kiedyś w przerwie koncertu w Wydziale poprosiłem gitarzystę żeby pokazał mi swoją gitarę, pograłem trochę na niej i Marcin spytał mnie czy nie chciałbym zagrać paru piosenek na scenie z profesjonalnymi muzykami.

Zagrałeś dziś „Wehikuł czasu” Dżemu. Lubisz ten zespół? Ma wpływ na twoją naukę gry na gitarze?
KP: Lubię ten zespół, ale nie wiem czy ma na mnie wpływ.

Skąd wzięło się u ciebie zainteresowanie grą na gitarze?
KP: To dzięki tacie. Brzdąka trochę na gitarze i to on uczył mnie grać pierwsze piosenki.

Czyli to tata jest twoim głównym nauczycielem?

KP: Tata rozwinął we mnie chęć do gry.

Od czego zacząłeś i jak długo grasz?
KP: Pierwszy raz miałem w ręku gitarę w wieku sześciu lat, a na lekcje gry zacząłem chodzić mając dziesięć. Dziś mam dwanaście lat.

Czego lubisz słuchać?
Lubię słuchać mocniejszego grania. Gustuję w muzyce takich zespołów jak Dżem czy Pantera. Lubię słuchać takiej muzyki na zmianę.

Których gitarzystów lubisz najbardziej?
KP: Najbardziej lubię Slasha, Jamesa Hetfielda z Metalliki i Dimebaga Darella z Pantery.

Grasz może w jakimś zespole?
Chciałbym znaleźć ludzi w moim wieku i spróbować coś zagrać.

Jaką muzykę chciałbyś grać z zespołem?

Myślę, że chciałbym grać muzykę w stylu Illusion.

O! Nasza gdańska kapela. Jak wygląda udział rodziców w twojej pasji? Wspierają cię? Dalej grywasz z tatą?
KP: Czasami gramy. Rodzice mnie wspierają. Tata…
Artur Polaczyk: …kupi czasem struny do gitary! (śmiech)
KP: Tata pomaga i dużo mi tłumaczy.

Czyli muzyczne doświadczenie twojego taty jest dla ciebie pomocne?
Tak, bo gdyby nie to, że tata również gra, pewnie byłbym zdany sam na siebie. Mam duże wsparcie i pomoc od taty.

Co pan myśli o pasji syna?
AP: Uważam, że to bardzo rozwojowe. Bardzo bym chciał żeby mój syn to traktował przede wszystkim jako hobby, bo na razie najważniejsza jest szkoła. Bardzo się cieszę, że interesuje się muzyką. Wspieramy go

i pomagamy. Słuchamy tej muzyki nie tylko w domu, ale też na koncertach i festiwalach. Zarażamy go muzyką jak tylko się da.

Chodzicie razem na koncerty rockowe?
AP: Tak, od wielu lat. Kacper ma dwanaście lat, a od trzynastu lat wspólnie z żoną zwiedzamy mniejsze lub większe festiwale czy koncerty i zarażamy tym Kacpra, a także jego młodszego brata, Krzysia, który ma pięć lat i słuchał tej muzyki jeszcze zanim przyszedł na świat.

Kacper, czyj koncert najlepiej wspominasz?
KP: Najlepiej wspominam dwa koncerty, które bardzo pragnąłem zobaczyć. Były to występy Guns’N’Roses w Rybniku i Slasha w Katowicach.

Co czułeś widząc na scenie swojego idola?
KP: Bardzo się cieszyłem widząc go na scenie i mogąc na żywo usłyszeć jak gra swoje przeboje.
AP: Super przeżycie. Koncert zrobił na nas niesamowite wrażenie.

Kacper, pamiętasz może kto supportował Slasha?

KP: Anti Tank Nun.

Gra tam młody, kilka lat starszy od ciebie, gitarzysta Igor Gwadera. To dowód na to, że już mając kilkanaście lat można na scenie coś osiągnąć. Chciałbyś wziąć z niego przykład?
KP: Dla mnie najważniejsza jest szkoła, ukończenie jej i dostanie się do dobrego gimnazjum. Według mineto trochę za szybko na tak intensywne granie. Fajnie, że Igor gra na dużych scenach, ale uważam, że to zbyt wcześnie. Z resztą w showbiznesie bez szkoły nie umiałbym robić nic poza graniem. Gdybym nie miał żadnego zawodu i rozpadłby mi się kiedyś zespół musiałbym od zera szukać nowych muzyków, z którymi mógłbym grać, a mając wykształcenie zawsze można wrócić do swojego zawodu.

Bardzo dobra postawa. Widzę, że tata się cieszy (śmiech).
AP: Jestem w szoku, że chłopak ma takie podejście do swojej przyszłości. Bardzo mnie to cieszy. Muzykę traktujemy jak zabawę, bardziej jako coś rozwojowego, ale przede wszystkim jest to hobby.

Czyli jak na razie rodzicom dobrze wychodzi wspomniane wcześniej zarażanie muzyką rockową.
AP: Wydaje mi się, że jak najbardziej tak. Jego rówieśnicy słuchają banałów promowanych przez media i wiele im brakuje do poznania prawdziwej muzyki. Potrzeba powrotu do jej korzeni, do klasyki rocka. Młodzi ludzie nie znają takich zespołów jak Led Zeppelin, Stonesi, Def Leppard, Breakout, Perfect, Lady Pank czy Oddział Zamknięty. Kacper dzięki nam poznaje te zespoły. Muzyka niektórych z nich go mocno wciąga i to nas cieszy. Jak mówiłem wcześniej najważniejsza jest szkoła, bo nauka to przyszłość. Nie wykluczam, że muzyki też coś może być, nawet bardzo bym tego chciał, ale póki co jest to zabawa.

Zgadzasz się z tatą?
KP: Tak.

Czyj koncert chciałbyś jeszcze bardzo zobaczyć na żywo?
KP: Bardzo chciałbym zobaczyć Black Sabbath. W zeszłe wakacje chciałem również zobaczyć bardzo zespół System Of A Down, ale niestety to mi się nie udało.
AP: Dodam jeszcze, że Kacper bardzo pragnie zobaczyć Metallikę. To jego punkt zapalny. Być może zobaczymy ja w tym roku na żywo.

Dziękuję bardzo za rozmowę!

KP: Dziękuję.
AP: Dziękuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto