Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakaz wjazdu dla tirów w Gdańsku? Radni apelują - nie chcą samochodów ciężarowych w mieście

Ewelina Oleksy
Zamknijmy Gdańsk dla aut ciężarowych, tak jak zrobił to ostatnio Sopot! - apelują miejscy radni Adam Nieroda i Szymon Moś. W złożonej w tej sprawie interpelacji proszą, by władze miasta rozważyły wprowadzenie zakazu wjazdu dla aut powyżej 24 ton. Miałby on obowiązywać na wybranych ulicach.

- Obszar Gdańska, który byłby objęty zakazem, jest oczywiście elementem podlegającym dyskusji. Warto jednak rozważyć, by w jego ramach znalazły się tereny na osi od Głównego Miasta, przez Wrzeszcz aż po Oliwę i granicę z Sopotem, z uwzględnieniem Przymorza Wielkiego i Małego, Zaspy oraz Żabianki - wskazuje Adam Nieroda. - Widok ogromnego tira rozładowującego towar przy markecie w środku spokojnej dzielnicy to widok, który niestety dosyć często możemy zaobserwować w naszym mieście. Pomijając oczywiste niedogodności, wiąże się to także ze zwiększoną emisją hałasu i spalin oraz utrudnia miejski ruch, gdy ogromne ciężarówki z mozołem pokonują zatłoczone arterie, nierzadko przyczyniając się do zatorów i utrudnień ze względu na swoje gabaryty i niską mobilność.

Czytaj także: Od 1 grudnia tiry nie wjadą legalnie do Sopotu. Znajdą inne drogi - będą korki w Trójmieście?

Wraz z Szymonem Mosiem Nieroda sugeruje więc, że w związku z tym nie warto dłużej czekać z wprowadzeniem rozwiązania podobnego do sopockiego. - Tym bardziej że tamtejsze ograniczenie wydatnie wpływa na ruch na gdańskich drogach - zaznacza Nieroda.

Sopot 1 grudnia wprowadził zakaz wjazdu dla aut powyżej 24 ton na teren całego miasta . Teraz wjeżdżać tam mogą jedynie ciężarówki ze specjalnym pozwoleniem wydanym przez sopocki ZDiZ. Władze miasta zdecydowały się na taki krok ze względu na liczne skargi mieszkańców, głównie z al. Niepodległości, która to w ostatnich latach stała się jedną z ulubionych tras tranzytowych między Gdańskiem a Gdynią. Zgodnie z informacjami urzędników, przez Sopot dziennie przejeżdżało około 900 tirów.

Jak na propozycję radnych zapatruje się Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku? Nie wyklucza możliwości wprowadzenia tego typu ograniczeń, ale na pewno nie teraz. - Głównym generatorem ruchu ciężkiego w Gdańsku są tereny przemysłowe w rejonie Nowego Portu. Rozwiązaniem, które da perspektywy do zamykania poszczególnych ciągów dla ciężarówek, jest budowa tunelu pod Martwą Wisłą. Pozwoli on na łatwe i dogodne połączenie tirów z układem zamiejskim, czyli m.in. trasą S7 - mówi Tomasz Wawrzonek, szef Działu Inżynierii Ruchu w ZDiZ.

Czytaj także: Tiry cały czas niszczą ulice Nowego Portu. Rozjeżdżają drogi, chodniki, zieleńce. Czy to się zmieni?

Tunel ma być gotowy w 2014 roku. Ci, którym tiry przeszkadzają, muszą się więc uzbroić w cierpliwość. - Radni mówią o osi od Głównego Miasta. A to obecnie jedyny dojazd do terenów przemysłowych w Nowym Porcie - wskazuje Wawrzonek. - Chcemy ograniczyć w Śródmieściu ruch ciężki, ale nie jest to możliwe do czasu zakończenia inwestycji, które nam na to pozwolą. Źle by było, gdyby się okazało, że wprowadzamy tego typu zakazy, ale przy okazji ograniczyliśmy atrakcyjność gospodarczą terenów przemysłowych.

Z pomiarów przeprowadzanych przez ZDiZ wynika, że tiry na gdańskich ulicach to zaledwie promil całego ruchu. - W listopadzie w godzinach szczytu na ul. Spacerowej przejechało ok. 30 tirów, na potok liczący łącznie ok. 1, 6 tys. aut - wylicza Wawrzonek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto