Atom Trefl Sopot przegrał u siebie mecz z Organiką Łódź 2:3

Set 1
Pierwszy punkt sopocianki zdobyły po długiej wymianie, gdy jedna z łodzianek dotknęła siatki. Po minucie sopocianki popełniły błąd w przyjęciu. W następnej akcji łodzianki skutecznie zaatakowały i było 1:3. Drugi punkt dla Atomu zdobyła Dorota Świeniewicz. Kolejny punkt sopocianki straciły dosyć przypadkowo, po przebiciu palcami Mirek. Sopocianki wyrównały jednak już po chwili po ataku Świeniewicz i było 4:4. Przy stanie 4:6 swój pierwszy punkt zdobył nowy nabytek Sopotu - Olga Fateeva, która zdobyła punkt także w następnej akcji. Przy stanie 7:9 już drugi błąd w rozegraniu popełniła Echenique.

Łodzianki jednak prezentowały się dobrze w środkowej części seta i nie odpuszczały ataków. Po stronie Atomu bardzo dobrze prezentowała się Fateeva. Bełcik kierowała sporo piłek do środkowej Fernandez, ale komunikacja między zawodniczkami nie działała najlepiej, bo Hiszpanka kończyła mało ataków. Przy stanie 10:13 serwis źle przyjęła Dorota Świeniewicz i trener Atomu wziął czas. Przerwa jednak nie wpłynęła pozytywnie na grę gospodyń. Ataki sopocianek w dalszym ciągu były bronione, a w ataki mało skuteczne. Przy stanie 12:18 Ozsoy popisała się ładnym blokiem, ale to wciąż było za mało. Do tego dochodziły podstawowe błędy w obronie. Przy stanie 14:21 ponownie z dobrej strony pokazała się Ozsoy, która zdobyła dwa punkty. Kolejny punkt także zdobyły Atomówki, po autowym ataku Mirek. Jednak przewaga była za duża. Set zakończył się wynikiem 18:25.

Set 2
Pierwszy punkt zdobyła Łódz, Paulina Maj nie dała rady obronić kiwki. Obrona nie była dzisiaj najmocniejszym punktem Sopotu. Początek był jednak wyrównany. Na boisku pozostała Ewelina Sieczka, która zastąpiła Świeniewicz. Przyjmująca zdobyła 3 punkt i wyrównała stan seta. Po chwili asa zaserwowała Ozsoy i było 4:3. Po ataku w taśmę Teixery było 6:3. Przy stanie 7:4 kolejnego asa zaserwowała Kinga Maculewicz.

Skuteczność wróciła także Fateevej, która oprócz ataków z drugiej linii zaczęła atakować też z pierwszej. Po jej silnym uderzeniu było 9:5. Przy stanie 13:9 świetny blok pokazały Maculewicz z Ozsoy. Po chwili w siatkę z drugiej linii uderzyła Karolina Kosek i biło 15:9. Przy stanie 17:13 ładnie zaatakowała Fernandez. Kolejna akcja to popis sopocianek: obrona Sieczki, piękna wystawa przez całe boisko Fernadez i atak Ozsoy (19:13). Przy stanie 20:15 asa zaserwowała Fernandez . Kolejny punkt to kontratak Sopotu i udany atak Maculewicz. W kontrataku Atomówki zdobyły także ostatni punkt seta , który zakończył się wynikiem 25:15.

Set 3
Atomówki zaczęły mocno w trzecim secie. Po dwóch świetnych atakach Fateevej było 3:1. Jednak siatkarki Organiki też nie odpuszczały. Po ataku z przechodzącej, czwarty punkt zdobyły Atomówki. Kolejne dwa punkty także zdobyły gospodynie i trener Organiki postanowił zmienić rozgrywającą. Przy stanie 6:3 ścianę na siatce postawiły Sieczka z Fernandez i było 7:3. Ewelina Sieczka nie zawodziła także w ataku, zdobywając dziewiąty punkt. Przy stanie 10:5 Łodzianki zdobyły po kolei trzy punkty. Dopiero atak Ozsoy przerwał złą passę.

Przy stanie 12:9 na pustej siatce zaatakowała Joanna Mirek. Po chwili był blok i 12:11. As Byrdy doprowadził do remisu 13:13. Na drugą przerwę sopocianki schodziły jednak prowadząc 16:14 po ataku z drugiej linii Fateevej. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywało się przez kilka kolejnych akcji, aż do momentu gdy Fateeva i Maculewicz zablokowały Brydę i było 20:17. Przy stanie 21:18 zablokowana została także Karolina Kosek. Gdy na tablicy było 22:20, świetną akcję z krótkiej pokazała Śliwa z Fernandez. Tak samą akcją odpłaciły się przeciwniczki i było 23:22. W następnej akcji skuteczny kontratak przeprowadziły łodzianki i doszło do remisu 23:23. Końcówka była bardzo zacięta, punkt za punkt. Dzięki dwóm blokom Fernandez to sopocianki wygrały 29:27.

Set 4
Pierwsze trzy punkty dla Organiki. Na pewno nie takiego początku chciały sopocianki. Jednak dzięki skutecznym obronom i kontratakom, wynik seta się wyrównał 4:4. Po pięknej i zaciętej grze, po chwili było 5:5. Dalsza część seta była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie popełniała głupich błędów. Na pierwszą przerwę techniczną z przewagą 7:8 schodziły łodzianki.

W połowie seta przewaga Łodzi zwiększyła się do pięciu punktów. Trener Chiappini poprosił o czas, ale obraz gry niewiele się zmienił. Łodzianki grały pewnie i skuteczne, a w Sopocie brakowało poświęcenia w obronie i skuteczności w ataku. W efekcie przy stanie 13:19 Chiappini poprosił o drugi czas dla swojej drużyny. W końcówce Atom próbował jeszcze wyrównać, ale bloki Fernandez to za mało. Set zakończył się przy stanie 19:25.

Set 5
Początek toczony był punkt za punkt. Przy stanie 1:1 Śliwa przekombinowała i dała Maculewicz piłkę „na zabicie”. Przy 3:3 piłka znowu była niedokładna, ale Kinga już sobie poradziła. Do pomocy włączyła się także Olga Fateeva, która zdobyła kilka punktów. Po podwójnym odbiciu Organiki było 6:6,ale sopocianki nie cieszyły się za długo z przewagi, bo po chwili było już 6:8. Po dwóch atakach z obejścia Shelukhiny (która od tygodnia ma polskie obywatelstwo) było 6:10. Przy stanie 7:10 blokiem popisała się Ozsoy. Turczynka w następnej akcji wbiła w boisko "gwoździa" i było 9:10. Kolejna akcja to blok Maculewicz z Bełcik i było po 10. Po minucie mieliśmy kolejny blok Ozsoy. 13 punkt zdobyliśmy po aucie Mirek. Kolejne dwie akcje to popis łodzianek i było 13:14. Atomówkom zabrakło skuteczności, za to łodzianki umiały wykorzystać wszystkie dane im szanse i mecz zakończył się wynikiem 14:16.

Atom 2:3 Organika (18:25, 25:15, 29:27, 19:25, 14:16)

Atom Trefl: Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Fateeva, Ozsoy, Maj (L) oraz M. Śliwa, Boz, Sieczka, Dziękiewicz, Nuszel

Organika Budowlani: Bryda, Teixeira, Shelukhina, Mirek, Echenique, De Paula, Ciesielska (L) oraz Kosek, Wojcieska, Zaroślińska

MVP Joanna Mirek (Organika Łódź)

7 nadziei Trójmiasta - zagłosuj na najlepszą kandydaturę!