Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strefy płatnego parkowania w Gdańsku. Mieszkańcy protestują, władza pozostaje nieugięta

Jacek Wierciński
Konflikt wokół stref płatnego parkowania trwa. Powstaną w Dolnym Wrzeszczu, Siedlcach i na Przymorzu. Pierwsza będzie niewielka i płatna tylko dwa dni w tygodniu, druga, przynajmniej na razie - ograniczona. Jak będą działały - pisze Jacek Wierciński

Tylko bezpośrednie otoczenie rynku obejmie strefa płatnego parkowania, jaką radni miejscy zaplanowali ostatecznie w Dolnym Wrzeszczu. Ciekawy eksperyment czeka mieszkańców Siedlec, którzy po protestach mogą liczyć na (chwilowy) kompromis - tak wygląda projekt. Ostateczną decyzję podejmie jednak Rada Miasta na czwartkowej sesji.

Wrzeszcz się uchował
Ulice Wajdeloty, Białą, Waryńskiego, Danusi, Zawiszy Czarnego oraz Wyspiańskiego (od placu Komorowskiego do torów PKP) pierwotnie objąć miała strefa płatnego parkowania w Dolnym Wrzeszczu. Wstępny projekt, który z Rady Miasta "wyciekł" do dzielnicy, wywołał ostry sprzeciw.
- Zgadzamy się tylko na bezpośrednie okolice rynku i to tylko jeśli teren zostanie uprzątnięty - odpowiedzieli w uchwale radni Rady Dzielnicy.
- Takie pomysły mają sens, jeżeli służą systematycznemu uporządkowaniu miasta. Niekiedy są wzięte nagle i znikąd. Nie sprzeciwiamy się z zasady płatnemu parkowaniu, pod warunkiem że wprowadzenie go wynikałoby z konkretnych analiz i zapewniało przyzwoite miejsca parkingowe, a nie stałoby się podatkiem za parkowanie w błocie - dopowiada radny Piotr Dwojacki.

Czytaj także: Władze Gdańska wycofały się ze stref płatnego parkowania w Oliwie.

Interwencje radnych poskutkowały i wtorkowa komisja Polityki Gospodarczej i Morskiej pozytywnie zaopiniowała projekt, w którym w strefie znalazły się jedynie fragmenty ul. Wyspiańskiego - na odcinku od ul. Danusi do ul. Białej i ul. Białej - od ul. Wyspiańskiego do Waryńskiego. Opłaty zostaną tam wprowadzone jedynie w godz. 7-15 w dni targowe, czyli we wtorki i w piątki.

Siedlecki eksperyment
Niespodziewanie połowiczny sukces udało się odnieść także radnym Siedlec. W zapisach projektu uchwały, która trafi pod obrady Rady Miasta, znalazł się obręb ulic: Nowe Ogrody, Kartuskiej (do ul. Ciasnej), Pohulanki (do wiaduktu Armii Krajowej), Strzeleckiej do Kurkowej, Powstańców Warszawskich do Bema i część ul. Bema. Radni miejscy zapowiedzieli jednak, że tymczasowo spróbują dogadać się z ZDiZ i forsującym projekt wiceprezydentem Maciejem Lisickim.

Czytaj także: Jak walczono przeciwko strefom płatnego parkowania w Oliwie i na Siedlcach.

- Zrobimy eksperyment. Chodzi o to, by na 2-3 miesiące opłaty wprowadzić jedynie w godzinach 9-15 na Kartuskiej do skrzyżowania z Ciasną, a później zapytać mieszkańców o zdanie - tłumaczy Piotr Dzik, przewodniczący komisji polityki gospodarczej Rady Miasta (PO).

Takie opóźnianie jest możliwe, bo uchwała, która trafi do Rady Miasta, upoważnia ZDiZ do pobierania opłat, ale go nie wymusza. Podobne rozwiązanie od lat sprawdza się w Górnym Wrzeszczu, który w uchwale radnych niemal cały (od linii torów po Aniołki z jednej i ul. Kościuszki z drugiej strony) został wskazany jako miejsce, gdzie opłaty pobierać można, a w praktyce obowiązują one jedynie tam, gdzie problem z parkowaniem jest największy - np. przy Grunwaldzkiej czy Partyzantów.

Czytaj także: Dyskusja wokół stref płatnego parkowania na Siedlcach trwała od miesięcy.

W jaki sposób mieszkańcy Siedlec podejmą ostateczną decyzję dotyczącą strefy, na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że niełatwo będzie przekonać do tego rozwiązania wiceprezydenta Lisickiego. - Jestem nieprzemakalny, jeśli chodzi o te argumenty. Uważam, że już dziś w Oliwie ustąpiłem aż za bardzo. Będziemy oczywiście na bieżąco monitorować sytuację w dzielnicy - zapowiadał jeszcze tydzień temu.

Pomocne, by pozyskać dla pomysłu przychylność prezydenta, okazać mogą się argumenty ZDiZ. - Raczej na pewno za kilka miesięcy mieszkańcy sami będą domagali się wprowadzenia strefy. Chodzi o to, że pracownicy szpitala, sądów i urzędów nie będą chcieli parkować za opłatą, więc swoje samochody zaczną stawiać właśnie w tych chwilowo usuniętych z planu ulicach - mówi dyrektor Mieczysław Kotłowski.

Tu - tak, tam - nie

Najmniej kontrowersji wywołał pomysł opłat w okolicy ulic Śląskiej, Arkońskiej i fragmentu Kołobrzeskiej na Przymorzu.
- Dziś nagminnie miejsca zajmowane są tam przez pracowników okolicznych biur, a lokalni mieszkańcy nie mają gdzie stawiać samochodów - tłumaczy tę decyzję Lisicki. Radni poparli jego stanowisko, a mieszkańcy nie protestowali. Na Przymorzu opłaty będą obowiązywały w godz. 9-17.

Wiadomo, że nowych płatnych miejsc nie będzie w Oliwie. - Realizacja tego pomysłu spowoduje nieodwracalne szkody w postaci utraty zaufania mieszkańców do władzy, która nie liczy się z ich zdaniem- napisali do Lisickiego miejscy radni, a ten wycofał się z pomysłu.

Inne strefy, inne stawki
Wprowadzenie nowych stref to nie jedyna zmiana, jaka czeka mieszkańców w nowym roku. Wszystkich, także tych z już wcześniej objętej opłatami części Wrzeszcza, Aniołków i Starego Miasta, czeka nowa opłata ryczałtowa, czyli tak zwany abonament. Zamiast płacić jak dotychczas 220-270 zł, dostaną jednolitą stawkę - 30 zł miesięcznie, która obejmie także tych z Głównego Miasta, dotąd z opłaty zwolnionych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto