MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci nie mogą się bać zmęczyć. Finał siódmej edycji programu sportowo-edukacyjnego "Drużyna Energii"

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Finał programu edukacyjno-sportowego Drużyna Energii 2024 w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku
Finał programu edukacyjno-sportowego Drużyna Energii 2024 w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku Przemysław Świderski
Wisienką na torcie siódmej edycji programu "Drużyna Energii" był wielki finał w Gdańsku. To w nim wystąpiły reprezentacje szkół podstawowych wyłonione z 319 placówek z całej Polski. Aż trzy z pięciu szkół pochodziły z Pomorza, a były to Jastarnia, Kościerzyna oraz wieś Gowidlino.

Finał siódmej edycji projektu "Drużyna Energii"

- Byliśmy w tym roku z lekcją z mistrzami sportu w pięciu miastach, z czego aż trzech na Pomorzu. Jastarnia, Gowidlino i Kościerzyna wykręciły takie wyniki, że musiały się znaleźć w finale. W całej Polsce mieliśmy duży i równy udział różnych szkół. Odwiedziliśmy okolice Przemyśla na Podkarpaciu, maleńką szkołę w Małkowicach, a tutaj przyjechała ponad połowa dzieci, które w tej placówce się uczą - mówi Jarosław Kozłowski, koordynator projektu „Drużyna Energii”.

Dzieci z klas 4-8 szkół podstawowych mogły w nagrodę spotkać się z mistrzami sportu, reprezentującymi różnorakie dyscypliny. Lekcje wychowania fizycznego z mistrzami były przedsmakiem dwudniowego finału w Gdańsku. Do Chocenia pojechali Kacper Lachowicz – trener i promotor koszykówki, Maciej Synówka – trener i ekspert tenisa ziemnego, Marcin Oleksy – reprezentant Polski w ampfutbolu i Julia Maciuszek – brązowa medalistka mistrzostw świata OCR. Szkoła w Małkowicach również gościła Macieja Synówkę oraz m.in. Piotra Renkiela – selekcjonera kadry Polski w koszykówce 3x3, Martynę Koc – koszykarkę, medalistkę mistrzostw Polski oraz Jakuba Zawistowskiego - wicemistrz Europy OCR Ninja Track. Do Jastarni przyjechali: Maciej Synówka, Anna Rogowska – tyczkarka, medalistka olimpijska, Magdalena Woyciechowska – kitesurferka, wicemistrzyni świata juniorek i Jan Tatarowicz – zwycięzca Ninja Warrior Polska. Uczniowie z Gowidlina i Kościerzyny spotkali się z Maciejem Synówką, Anną Rogowską, Jakubem Zawistowskim, dodatkowo w Gowidlinie pojawił się Kacper Lachowicz, a w Kościerzynie Jan Tatarowicz.

W jakiej kondycji jest najmłodsze pokolenie Polaków?

- Ciężko porównać do stanu z czasów, kiedy ja byłam w wieku tych dzieci. Myślę, że to kompletnie nie ma sensu. Młodzież się mierzy teraz z zupełnie innymi rzeczami. Ten sport wyczynowy, do którego zmierzamy, będzie inny za naście lat. Tak naprawdę robimy teraz wszystko, aby aktywować dzieci, żeby ruch był ich pozytywnym, dobrym nawykiem. To staramy się wpajać, a dopiero później idzie za tym sport. A następnie sport wyczynowy. Zaczynamy od podstaw, żeby dzieci nie bały się zmęczyć, oswajały się ze stresem, który jest częścią sportu i życia. Przedstawiamy to tak, że kiedy wynik i cel nie są osiągnięte, to nie jest to koniec świata - tłumaczy Anna Rogowska, gwiazda SKLA Sopot.

Pięciu finalistów wyłoniło swoich reprezentantów, tak wśród uczniów, jak i nauczycieli, którzy zwiedzali przez dwa dni Gdańsk. Ćwiczyli na piasku na Stadionie Letnim w Brzeźnie oraz treninowali boks w klubie Brzostek Team. Uczniowie szkół podstawowych z Małkowic pod Przemyślem, Chocenia pod Włocławkiem oraz pomorskich Jastarni, Gowidlina i Kościerzyny mieli też okazję sprawdzić się na torze usytuowanym w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu.

- Moja część toru jest najtrudniejsza, ale zarazem najciekawsza. Widzę, że tak samo jak w poprzednich latach, tak i w tym sprawia dzieciakom największą radość. Wydaje mi się, że to dla mnie największa nagroda, widząc uśmiechy dzieci bawiących się na moim torze. Widzę tendencję wzrostową, jeśli chodzi o młodzież uprawiającą sport. Wiadomo, że bywa różnie, bo są dyscypliny, które mają dużo większy próg wejścia. Takim sportem jest bieg przeszkodowy. Jest to jednak dyscyplina, która zyskuje na popularności - przekonuje Grzegorz Niecko, czuwający nad przebiegiem zadań w obrębie toru przeszkodowego.

Szkoły reprezentowały „zielone” źródła energii, czyli wodę, wiatr, słońce oraz ziemię. Cztery żywioły uzupełniła drużyna serca, symbolizująca energię i dobre relacje międzyludzkie, napędzające do współpracy i działania.

- Każda z tych szkół miała wizytę mistrzów, dostała po 15 tysięcy złotych na zakup sprzętu, a reprezentanci przyjechali na finał i dla niektórych to jest wielkie wydarzenie. Niektóre dzieci pierwszy raz były nad morzem. Sport jest pretekstem do tego, żeby zachęcić dzieciaki z całej Polski do ruchu. Projekt „Drużyna Energii”, który Energa z Grupy Orlen powołała siedem lat temu, z roku na rok się rozwija i udoskonala swoją formułę. Mamy też coraz więcej uczestników - dodaje Jarosław Kozłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dzieci nie mogą się bać zmęczyć. Finał siódmej edycji programu sportowo-edukacyjnego "Drużyna Energii" - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto