MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2008: Korespondencja z Austrii: 12 czerwca Wiedeń był nasz

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Nasi piłkarze zremisowali, ale kibice byli zdecydowanie lepsi od austriackich. W czwartek (12 czerwca) od samego rana po późną noc Wiedniem rządzili świetnie bawiący się przybysze z Polski.

W czwartkowe przedpołudnie razem z Joasią postanowiliśmy zrelaksować się przed meczem krótkim wypadem do Schönbrunn, aby zwiedzić letnią rezydencję Habsburgów. Na miejscu spore zaskoczenie - w wielkim parku wokół pałacu co chwilę natrafialiśmy na ubranych na biało-czerwono rodaków. Tak też było tego dnia w całym Wiedniu. Niemal na każdej stacji metra można było usłyszeć okrzyki "Kto wygra mecz? Polska!", a czasem nawet takie kwiatki jak "Nic się nie stało, że metro nam odjechało!". W wagonach słychać było tylko polskie śpiewy. Austriaccy fani, gdy próbowali coś tam zanucić, błyskawicznie byli przekrzykiwani przez Polaków. Wszyscy prędzej czy później kierowali się w stronę stadionu Ernsta Happela, po drodze pozdrawiając napotykane grupy rodaków.

Już na kilka godzin przed rozpoczęciem meczu ogromna biało-czerwona armia oblegała stadion, na którym miała się rozegrać bitwa o Wiedeń. Polscy kibice z Warszawy, Poznania, Malborka, Gliwic, Białegostoku, a nawet Brukseli - wszyscy bez wyjątku ubrani w narodowe barwy stworzyli piękne widowisko na trybunach. Nie wiem, czy naszych było więcej niż gospodarzy, ale na pewno byli głośniejsi, bardziej roześmiani i rozśpiewani. Dominująca przyśpiewka "Gramy u siebie, Polacy, gramy u siebie!" była w pełni uzasadniona.

Od momentu, gdy na murawie pojawiły się obie drużyny wszyscy wstali z miejsc i już do ostatniej minuty oglądali mecz na stojąco, wspólnie przeżywając wielkie emocje. Po pierwszych słabych minutach w wykonaniu podopiecznych Beenhakkera, odezwały się krytyczne okrzyki "Co wy robicie? Polacy, co wy robicie?". Później strzał Rogera i szaleństwo na trybunach. "Roger! Roger! Roger!" - co chwilę ryczały biało-czerwone trybuny. W tym momencie ostatecznie Brazylijczyk stał się Polakiem.

Druga połowa to fiesta polskich kibiców. Wspaniały, nieustający doping i przekonanie, że ta noc będzie ich. Od 85 minuty Polacy śpiewają już radośnie "Auf wiedersehen! Auf wiedersehen! Austria, Austria! Auf wiedersehen" i wtedy nadeszła 91 minuta gry. Gdy Howard Webb odgwizdał rzut karny dla gospodarzy, polskie sektory zamarły. Kibice pytali się wzajemnie "Za co?", "Co ten sędzia wymyślił?". Gdy padło wyrównanie, a po chwili mecz się skończył, bluzgom nie było końca. W stronę ochroniarzy stojących przy murawie poleciało nawet kilka nie zawsze pustych kubków po piwie.

reklama

- Sędzia ch.. i to jest cały komentarz do tego meczu - nie ukrywali kibice Maciej i Marcin z Warszawy.

- Mi się wydaje, że rzeczywiście był faul. Wielka szkoda, że przegraliśmy, bo w drugiej połowie byliśmy o wiele lepsi - ocenia Mariusz z Gdyni.

Kibice gospodarzy byli oczywiście wniebowzięci. Austriacy cieszyli się po meczu, jakby wywalczyli mistrzostwo Europy.

- Polska zagrała bardzo dobry mecz i przegrała pechowo, ale z przebiegu meczu to jednak my byliśmy lepsi - mówi Alex, a jego kolega Andreas zapewnia mnie, że w poniedziałek Austria pokona Niemców.

Polscy fani mimo złości na sędziego, nie zamierzali robić demolki. Ruszyli do centrum Wiednia, aby napić się piwa. Co rusz natykaliśmy się na kolejne grupki kibiców. - Jesteście z Poznania? O, pyrki! Chodźcie z nami na miasto! - zachęcali.

Niestety, nie mieliśmy na to czasu, gdyż o 2:30 odjeżdżał nasz autokar do Poznania. Nasza wielka przygoda pt. "MM na Euro 2008" skończyła się dość smutno, ale i tak bawiliśmy się super. Teraz zbieramy na mundial w RPA za dwa lata.

reklama

Ekolan S.A. działa na rynku deweloperskim Wybrzeża od 11 lat. Budujemy z myślą o ludziach młodych, którzy cenią jakość. Dbamy o to, aby nasze mieszkania miały funkcjonalny rozkład i możliwość indywidualnej aranżacji. Obecnie posiadamy w ofercie mieszkania, apartamenty i domy jednorodzinne na terenie Trójmiasta. Zobacz www.ekolan.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto